Blog byłej muzułmanki.

Witam na moim blogu.

poniedziałek, 11 marca 2013

Zgubiona.

Rekolekcje to z pewnością  najtrudniejsze trzy dni w życiu młodej, Polskiej muzułmanki. Jeśli rodzice i nauczyciele nie wiedzą, że jesteś konwertytą i są przekonani, że jesteś chrześcijanką, musisz do kościoła chodzić, śpiewać chrześcijańskie pieśni i robić znak krzyża. Czy jest to grzech? Myślę, że Bóg to rozumie, przecież jest miłosierny, litościwy, prawda? A i tak unikam wszelkiego celebrowania i brania udziału w chrześcijańskich świętach. No ale może i to jest grzech niewybaczalny, nie wiadomo.

Dzisiaj byłam w kościele, mam rekolekcje. Ksiądz mówił o miłości, o tym że Bóg nas kocha...
Czytając koran nigdy nie przeczytałam, że Bóg nas kocha. Czytałam tylko, że my mamy się bać Boga. Że pójdziemy do piekła jak będziemy źli albo będziemy mieli swoje dziewice w raju jak będziemy dobrzy.

I właśnie tutaj zaczyna się mój poważny problem. Kiedy zmieniłam wiarę na Islam, sądziłam, że moje życie będzie lepsze, że odnajdę się w nowej wierze i będę szczęśliwa. Ale tak nie jest. Zamiast odnaleść się, zagubiłam się jeszcze bardziej. Wiele razy próbowałam się modlić, pościć w Ramadanie, podporządkować swe życie zasadom spisanym w Koranie ale nie potrafię. Nie mam w sobie dosyć siły. Nie mam przy sobie osoby, która wzięłaby mnie za rękę i poprowadziła prawdziwą drogą. Jest na świecie tyle religii, skąd mamy wiedzieć, my muzułmanie, chrześcijanie, żydzi, że akurat ta a nie inna wiara jest tą prawdziwą?

Odkąd zostałam muzułmanką, moje życie runęło. Problemy pojawiły się wszędzie, w rodzinie, szkole, zdrowie totalnie się rozpadło. Dowiedziałam się, że jestem niepłodna, moje jajniki nie są w stanie prawidłowo funkcjonować, mam też niedosłuch, muszę nosić aparat słuchowy i nosze go. W rodzinie strasznie się wszystko posypało, o tym jednak publicznie nie moge się wypowiadać. Straciłam partnera, straciłam przyjaciół. Czy to jest sposób w jaki Allah nagrodził mnie za przyjęcie rzekomo prawdziwej wiary jaką jest Islam? A może jest to kara, za odchodzenie od wiary, którą nadali mi rodzice i krórą miałam wyznawać aż do śmierci?

Nie jestem w stanie zrozumieć i żyć według zasad Islamu, choć bardzo bym chciała. Nie jestem w stanie zaakceptować poligamii, nie wiem dlaczego w jednym miejscu w Koranie pisze, że nie ma przymusu w religii a w późniejszym wersecie jest napisane, że jeśli ktoś odejdzie od Islamu, należy się za to kara śmierci? Dlaczego w Koranie pisze tylko o tym co mężczyzna otrzyma po śmierci w niebie? Ogrody, wino, 72 dziewice. A gdzie jest napisane co dostanie kobieta? Dlaczego ja muszę nosić hijab i okrywać ciało a facet może ubierać się jak chce? Może ja też bym chciała, by mój partner zakrywał ciało, włosy i twarz bo nie chcę, by patrzyły na niego inne kobiety? Dlaczego psy są nieczyste? Dlaczego nie wolno jeść wieprzowiny? Dlaczego nie wolno jeść lewą ręką ani używać papieru toaletowego? Dlaczego nie mam prawa używać perfum, malować paznokci, nosić biżuterii, wysokich obcasów ani robić makijażu bo jest to zakazane, uznane za kuszące i daje mi opinię łatwej, aroganckiej i nieprzyzwoitej? Dlaczego nie mam prawa podać koledze ręki na przywitanie, bo jest to równoznaczne z pójściem z nim do łóżka? Dlaczego mam spuszczać spojrzenie, dlaczego patrzenie na mężczyzn jest zabronione, nawet jeśli jest to zwykła rozmowa bez żadnych podtekstów seksualnych? Dlaczego mężczyznom wolno wszystko a kobieta ma być posłuszna i uległa? Dlaczego nie mamy prawa do czterech mężów lub 72 prawiczków po śmierci?

Wiem, że nie powinnam się buntować, wiem, że są to prawa Boskie i nie podlega to nawet dyskusji ale pragnęłabym, by ktoś mi pomógł to zrozumieć, odnaleść się w Islamie, odnaleść się w tym świecie, bym nie musiała się bać o to co będzie po śmierci, czy coś w ogóle po niej jest... Dlaczego Allah nie daje mi żadnych znaków? Dlaczego nie daje mi znać, czy idę właściwą drogą, czy Islam jest moją drogą, czy może coś innego? Proszę, módlcie się za mnie... Przepraszam wszystkich, których zawiodłam moim dzisiejszym postem, przepraszam wszystkie te osoby, które wysyłały do mnie setki maili z prośbami o pomoc w kwestii Islamu, przepraszam siostrę Amirę, siostrę Olę, Sandrę i Aminę. Przepraszam wszystkich moich współbraci w wierze, przepraszam Imamów, przepraszam przede wszystkim Boga, bo zawiodłam Go tym, że nie potrafiłam odnaleść się w Islamie i podporządkować zasadom Koranu.